Calton Hill ma za sobą długą i ciekawą historię. Już w średniowieczu pełniło funkcję ważnego punktu obserwacyjnego. To stąd wypatrywano statków przybywających do portu w Leith i z wyprzedzeniem informowano miasto o pojawieniu się kupców lub ewentualnego zagrożenia ze strony obcych flot. Jednak to, co widzimy dzisiaj na wzgórzu, jest w dużej mierze efektem działań z XIX wieku, kiedy Edynburg zyskał sobie miano “Aten Północy”. To właśnie w tym okresie wzgórze wzbogaciło się o charakterystyczne, klasycystyczne budowle, inspirowane starożytną Grecją i Rzymem.
Najbardziej rozpoznawalnym obiektem na Calton Hill jest National Monument – szkocka odpowiedź na ateński Partenon. Pomnik miał być hołdem złożonym poległym w wojnach napoleońskich, ale z powodu braku funduszy nigdy nie udało się go dokończyć. Dziś jego niedokończone kolumny nadają wzgórzu nieco tajemniczy klimat i stanowią ulubione tło do zdjęć, zarówno dla turystów, jak i mieszkańców. Z kolei Nelson Monument, przypominający kształtem odwróconą lunetę, upamiętnia zwycięstwo admirała Horatio Nelsona w bitwie pod Trafalgarem. Na jego szczycie znajduje się charakterystyczna kula sygnałowa, która kiedyś sygnalizowała żeglarzom w porcie dokładny czas południa.
Nie można też zapomnieć o imponującym widoku, który rozpościera się z Calton Hill. Po jednej stronie mamy panoramę Starego i Nowego Miasta Edynburga – z charakterystyczną sylwetką Zamku na horyzoncie – a po drugiej rozciąga się widok na zatokę Firth of Forth i pobliskie wzgórza. To miejsce, gdzie łatwo można zapomnieć, że znajdujemy się w centrum tętniącej życiem stolicy Szkocji. Wystarczy kilka kroków, by usiąść na trawie i chłonąć atmosferę miasta z perspektywy, która łączy w sobie wielowiekową historię z nowoczesnością.
Warto również wspomnieć o niezwykle barwnym i energetycznym wydarzeniu, które każdego roku przyciąga na Calton Hill tłumy mieszkańców i turystów – Beltane Fire Festival. Ten niesamowity pochód ognia organizowany jest w nocy z 30 kwietnia na 1 maja i stanowi współczesną interpretację dawnych, celtyckich obrzędów powitania lata. Uczestnicy, ubrani w fantazyjne, często inspirowane mitologią i folklorem kostiumy, maszerują przez wzgórze przy akompaniamencie bębnów, tańca i wycia dud. Unoszą się iskry pochodni, a wokół płoną ogniska, które mają symbolicznie oczyszczać i celebrować przejście z ciemnej, chłodnej zimy w jasne, ciepłe dni wiosny i lata. W trakcie tej niezwykłej nocy Calton Hill na kilka godzin zamienia się w magiczną przestrzeń, gdzie tradycja, rytuały sprzed setek lat i współczesna sztuka performatywna splatają się w jedno, tworząc widowisko, które trudno zapomnieć.
Jeśli kiedykolwiek będziecie w Edynburgu, polecam wybrać się na Calton Hill, zwłaszcza o poranku lub tuż przed zachodem słońca. Wtedy gra światła i cieni na budowlach staje się szczególnie inciągająca, a miasto poniżej zdaje się pulsować własnym, niepowtarzalnym rytmem.