Ostatnio, podczas porządkowania plików na komputerze, natknąłem się na zrzuty ekranu archiwalnych wersji mojej strony internetowej – projektu, nad którym pracuję od wielu lat. To było jak otwarcie cyfrowego albumu wspomnień, który przypomniał mi, jak wiele pracy i zaangażowania włożyłem w jej rozwój.
Początki były skromne – pierwsza wersja strony powstawała ręcznie, linijka po linijce, w edytorze kodu HTML. Każda zmiana wymagała precyzji i cierpliwości, a nawet najmniejsza poprawka oznaczała konieczność przeszukiwania i edytowania plików. Strona kilkukrotnie zmieniała nazwę i adres, ale jej temat przewodni pozostawał niezmienny – fotografia, moja największa pasja.
Z czasem technologia poszła do przodu, a ja zacząłem korzystać z systemów CMS, które znacząco ułatwiły zarządzanie treścią. Dzięki nim mogłem skupić się na tym, co najważniejsze – rozwijaniu strony i dzieleniu się swoją pasją z innymi, zamiast spędzać godziny na manualnym edytowaniu kodu.












