Chorwacja to kraj pełen niespodzianek, ale żadne z przeczytanych przewodników nie przygotowało mnie na to, co przeżyłam w Parku Narodowym Plitwickie Jeziora. To było jak odkrycie zupełnie nowego świata – takiego, który wydawał się zbyt piękny, by był prawdziwy.
Po kilku dniach relaksu nad chorwackim wybrzeżem postanowiliśmy wyruszyć w głąb kraju. Transport autobusowy okazał się strzałem w dziesiątkę – za około 15-20 euro dostałam wygodną podróż bez konieczności martwienia się o parkowanie czy nawigację.
Trasa z Zadaru zajęła niecałe 2 godziny, a każda minuta była jak zapowiedź tego, co mnie czeka. Krajobraz zmieniał się z nadmorskiego na górski, zieleń stawała się coraz bardziej intensywna. Kiedy w końcu wysiedliśmy przy głównym wejściu, od razu wiedziałam – to będzie wyjątkowy dzień.
Pierwotnie chciałam wybrać najkrótszą trasę A – szybko, sprawnie, żeby "zobaczyć najważniejsze". Jak bardzo się myliłam! Pierwszy kontakt z drewnianymi kładkami nad turkusową wodą sprawił, że wszystkie plany poszły w niepamięć.
Spontanicznie zdecydowałam się na trasę B, która okazała się prawdziwą ucztą dla zmysłów:
- Wielki Wodospad (78 metrów wysokości) – majestatyczny i hipnotyzujący
- Rejs łódką po jeziorze Kozjak – moment idealnej ciszy otoczonej naturą
- Powrót turystycznym pociągiem ( My wybraliśmy spacer pieszy i bardziej polecam, bo spacer tym lasem był naprawdę relaksujący )
Jeśli macie więcej czasu – wybierzcie trasę C. To moja obietnica dla następnej wizyty!
- Bilet w sezonie: około 40 euro (łódka i pociąg w cenie)
- Godziny otwarcia: 7:00-20:00
- Moja rada: przyjedźcie przed 9:00, żeby uniknąć tłumów

Park to nie tylko spektakularne jeziora trawertynu powstałe przez osadzanie się wapienia. To żywy ekosystem, gdzie mieszkają rysie, niedźwiedzie, wilki i dziesiątki gatunków ptaków. Kąpiel jest zabroniona – i to świetnie! Dzięki temu wszystko pozostaje w naturalnym, nietkniętym stanie.
Plitwickie Jeziora to miejsce, które zmienia perspektywę. Szum spadających kaskad, intensywna zieleń, zapach lasu i przenikające wszystko poczucie harmonii – to doświadczenie, które zostaje na długo w pamięci.
To nie jest kolejna atrakcja turystyczna do odznaczenia na liście. To spotkanie z naturą w jej najpiękniejszej formie, przypomnienie o tym, jak małymi jesteśmy częścią czegoś nieskończenie większego.






